- Puk, puk!
- Kto tam?
- Przypadek.
Przecież tak mówią, że przypadki chodzą po ludziach. Chodzą od drzwi do drzwi i pukają. I co któryś naiwny otworzy, bo może jednak nie sądzi, że to Przypadek. A Przypadek jest bardzo sprytny. Zostanie na dłużej, rozgości się, będzie czuł się jak u siebie w domu. Chociaż sama nie wiem, gdzie mieszka i jak wygląda jego dom. Pewnie rozmieszczenie przedmiotów w jego pokoju też jest przypadkowe.
Trochę jak u mnie. Tu na biurku szklanka, tu talerz z niedojedzonymi truskawkami, lampka, zeszyt, piórnik, lusterko, tusz do rzęs, jakaś ulotka, 10 złotych w drobnych monetach i cała masa innych rzeczy. Torby, torebki, ciuchy, zasuszone kwiatki, zdjęcia, książki. Wszystko. Wszystko to bez ładu i składu. Z przypadku się tu znalazło i przypadkowo zostało, tak jak i nasz bohater.
I gdy już został wpuszczony, to sobie żyje obok i czyni nasze życie jeszcze bardziej przypadkowym.
Przypadkiem pójdę spać o 3:00.
Przypadkiem się nie wyśpię.
Przypadkiem zaśpię.
Przypadkiem ucieknie mi autobus/pociąg/tramwaj.
Przypadkiem zdam lub nie zdam egzaminu.
Przypadkiem będzie mnie bolała głowa, brzuch, noga albo nie będzie mnie bolało nic. Też przypadkiem.
Przypadkiem mój humor będzie dobry/średni/zły (niepotrzebne skreślić).
Przypadkiem opowiem cały mój dzień każdemu znajomemu.
Przypadkiem nie powiem nikomu nic.
Przypadkiem przejdę na czerwonym świetle, ale za to po białych pasach.
Przypadkiem się zamyślę i pójdę nie tam, gdzie trzeba.
A potem uśmiechnę się do tych myśli albo rozpłaczę na myśl o nich.
Przypadkiem nigdy nie płaczę, więc jednak nie.
Przypadkiem złapie mnie deszcz. Innym razem słońce.
Przypadkiem pójdę na zakupy.
Przypadkiem potrąci mnie tramwaj.
Przypadkiem zjem coś niezdrowego, a może nie zjem nic.
Przypadkiem napiję się Coca-Coli. Tak, lubię Coca-Colę.
Przypadkiem pójdę na spacer.
A innym przypadkiem na imprezę. Albo trening.
Przypadkiem natknę się na piosenkę, która zostanie mi w głowie na bardzo długo. Jak ta.
Przypadkiem poznam ludzi, którzy zmienią moje życie.
A przypadkiem takich, którzy do niego nie wniosą nic.
Przypadkiem ktoś powie mi coś miłego.
Przypadkiem ktoś mnie obrazi.
Przypadkiem lubię się śmiać.
Przypadkiem robię coś źle.
Przypadkiem nie jestem idealna. Ale Przypadek mi mówi na ucho, że i tak dobrze sobie z tym radzę.
Przypadkiem lubię rozmawiać, wymawiać, rozmyślać, wymyślać, rozkminiać, wykminiać. Taka moja natura.
Przypadkiem mam niebieskie oczy.
I blond włosy. Bardzo przypadkiem.
Przypadkiem kocham tańczyć.
Przypadkiem lubię dzieci. Stop. Uwielbiam dzieci.
Przypadkiem mówię "nieważne", gdy jest to najważniejsze i na odwrót.
Przypadkiem mówię nieodpowiednie rzeczy w nieodpowiednim czasie, choć czasem mi się zdarza zabłysnąć.
Przypadkiem moje życie jest sumą tych wszystkich przypadków i ten wpis również powstał z przypadku.
Bo nie umiem zasnąć, tłumacząc, że to przez przypadek.
Zupełnie przez przypadek zamiast przy marketingu jestem tu. Buziaki :*
OdpowiedzUsuńZupełnie przez przypadek podzielam zdanie Pauli ;)
OdpowiedzUsuńprzypadkowo tu wszedłem.. Bardzo spodobał mi sie ten wpis, to chyba nie przypadek ! :)
OdpowiedzUsuń